niedziela, 15 grudnia 2013

CCIX

Sezon jesienno-zimowy, jak wiadomo, sprzyja filcowaniu :) Uzbierało mi się kilka kwiatkowych broszek...










Miłego wieczoru :)

piątek, 13 grudnia 2013

CCVIII

Jakiś czas temu wreszcie zrobiłam naszyjnik, do którego ceramiczne korale (zainspirowana pracami Kości) kupiłam... dwa lata temu :P Ciężko się było zabrać za ufilcowanie kilku kulek... ;)





Miłego weekendu Wam życzę :)

czwartek, 12 grudnia 2013

CCVII

Zaległości nadrabiać czas zacząć... Na początek komplet wydłubany dla mamy - bransoletka już dawno, naszyjnik ostatnimi czasy, na mamine urodziny :)





Przy okazji przefasonowałam swoją zieloną pseudocelinę, bo z łapy mi spadała...


Pozdrawiam serdecznie tych, których pajęczyny jeszcze nie odstraszyły... :)

sobota, 16 listopada 2013

CCVI Ciepło!!!

Szkolę się ostatnio bez wytchnienia ;) i nie mam siły blogować, ale robótkowania bynajmniej nie zarzuciłam :)
Kolejna wymianka na forum craftladies odtajniona!!! :) Tym razem miało być... Ciepło :)
Wylosowano mi Nitkę. Nitka lubi, między innymi, oczywiście, kubki i ważki, a także brązy, a nawet pomarańcze. I na nie właśnie postawiłam :) Za podrzucenie mi schematu sweterka (autorstwa Christiny Paulsen) pięknie dziękuję Lucynce!

Kubek w sweterku prezentuje się tak


W negliżu - tak (jakby co, wzorki już były ;))


A oto ważka (w postaci półfabrykatu, bez zapięcia, bo nie wiedziałam, czy Nitka nosi broszki)



Podobno Niteczka jest zadowolona z prezentu :)

Do mnie przyleciał prześliczny prezencik od Nuvy - sutaszowe maluszki wraz z żurawinowymi t-light'kami :) Jeszcze raz pięknie dziękuję!!


Miłego wieczoru i dnia jutrzejszego Wam życzę :)

piątek, 11 października 2013

CCV Gwiezdny pył :)

Jak zapewne wiecie, szykuje się masa zbiorowych projektów craftek dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jednym z nich jest rivolkowa kolia Gwiezdny pył. Powstanie ona z 69 kryształków w 5 kolorach, oplecionych przez 54 dziewczyny, nie tylko z Polski, koralikami w ściśle określonej tonacji, a nad przedsięwzięciem tym czuwa i zszywa całość Weronika - weraph. Na stronie biżuteryjek dla WOŚP możecie przeczytać więcej i śledzić postępy Wery :) Pełne roboty ręce koordynatorki wyglądają tak :D


Ogromnie się cieszę, że mogłam mieć swój malutki udział w całej akcji - oplatałam jednego rivola :) Moja "śnieżynka" to 12 mm Swarek 1122 crystal, oplciony toho 15/o i 11/o w kolorze, jak na śnieżynkę przystało ;), ceylon snowflake :) Prezentuje się tak:


Wymagane było też zdjęcie z uśmiechniętym ryjkiem:


Miłego dnia wszystkim!! :)

czwartek, 26 września 2013

CCIV

Jakoś mnie ostatnio szyjątka wciągnęły i zapomniałam o koralikach ;) Dziś więc będzie coś z innej beczki. Kiedy ostatnim razem odwiedziła nas Tobi, chwaliła się wykonanymi przez siostrę na jej specjalne zamówienie kolczykami z maleńkimi rybkami. No i stało się - zakochałam się!! Wysępiłam schemat (autorstwa Rrkra - czy to się odmienia..?) i zastanawiałam się nad kolorem, bo, jak wiecie, z procesem decyzyjnym u mnie ciężko... W końcu doszłam do wniosku, że zrobię sobie złote rybki. Dosłownie :) z 15/o pfg starlight (i czarnych 11/o na gały) :)





Chyba jeszcze wydłubię coś na kształt welonek ;) jak koraliki dotrą :D Miłego popołudnia! :)

środa, 25 września 2013

CCIII

Po ślimaczycy przyszła kolej na pana Mysza :) a może i na panią Mysz? Właściwie nie byłoby prawdą, gdybym powiedziała, że pod ogon mu/jej nie zaglądałam ;) Tak czy siak, proszę Państwa - oto Mysz :) w wydaniu jesiennym. Ma niecałe 15 cm wzrostu (na siedząco :P ). Szaliczek z włóczki Himalaya Kasmir, która została mi po zrobieniu Gail :)





Pozdrawiam wszystkich zaglądających :)

piątek, 20 września 2013

CCII

Zachwyciły mnie tildowe ślimaki, a że maszynę oswajać trzeba... popełniłam panią ślimakową (po solarium ;)) Różyczki na muszli są jaśniejsze, niż na zdjęciu.



Miłego dnia i weekendu! :)

sobota, 14 września 2013

CCI

Udało mi się namówić na wymiankę Yennene :) Wydziergałam dla Nastki letni ażurowy kocyk (baby chalice blanket) z bambusa, według wzoru Karen S. Lauger. Wymiary ok. 82x114 cm, robiłam na drutach numer 5, zużyłam prawie 3 motki. Kocyk czekał na ładny dzień na zdjęcia, więc na fotce widoczne zagięcia. Oczywiście kolor odbiega od rzeczywistości.


I zbliżenie na detale


Ja dostałam dwie pary kolczyków, ciężko było mi się zdecydować, ale w końcu wybrałam kotki a la syjamy z różyczkami oraz nocne niebo :) Nie umiałam zrobić ładniejszych zdjęć :(



Jeszcze raz dziękuję, Yen :)

piątek, 13 września 2013

CC

1 września zostałam mamą. Chrzestną mamą :) po szeroko zakrojonych konsultacjach ;) zdecydowałam, że częścią prezentu dla małej Oli będzie maskota. Ma ok. 24 cm wzrostu. Podobno ostatnie centymetry ogona są nieustannie mokre... czyli chyba się podoba ;)





Zrobiłam też karteczkę z haftowanym motywem owieczki. Przy okazji uzmysłowiłam sobie, że od mojej ostatniej przygody z krzyżykami minęło jakieś 13 lat... Przyznaję się bez bicia, że owieczka tak mnie urzekła, że nie mogłam się oprzeć i chamsko odgapiłam ją od Pani Jagody...


Dopiero co się przejaśniało, a teraz zaczęło padać... Mimo wszystko udanej reszty dnia :)

czwartek, 12 września 2013

CXCIX

Po długiej przerwie spowodowanej brakiem czasu, urlopem oraz awarią komputera powracam ;) Kolejna wymianka na forum craftladies zakończona i odtajniona (już dawno...) :) tym razem pod tytułem "Koło". Wylosowana została mi Yennene, temat potraktowałam połowicznie dosłownie ;) Wydziergałam szal cytrynkę z niebieskiego bambusa. Kolor najbardziej zbliżony do rzeczywistego na zdjęciu numer 3.




Mnie z kolei wylosowała Agafia i zdekupażowała podkładki pod kubki oraz ramkę-wieszaczek na kolczyki :) Jeszcze raz dziękuję! :) Niestety nie miałam jak zrobić zdjęć ramce wiszącej :(


Miłego dnia wszystkim :)

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

CXCVIII Oswajania pierwsze efekty :)

Przez te paskudne upały w piątek po odbiorze nawet nie miałam siły, mimo szczerych chęci, na porządne przetestowanie maszyny. Dopiero w sobotę do niej usiadłam. Jest sukces - już nie wybucha! ;) Na razie wszystko ok i oby tak już zostało :) Chociaż ciągle mam schizy, a pan naprawiacz już chyba ma senne koszmary z moją maszyną i ze mną w rolach głównych ;) Na początek oswajania zabrałam się za woreczki lawendowe dla mamy. Wykańczałam je w łapach w sobotę późnym wieczorem, a wczoraj upychałam im flaczki - do tej pory w pokoju pachnie lawendą :) Na zdjęciach wyszły trochę blado, ale i tak po zabawie programem wyglądają lepiej, niż na początku - zamiast fioletu był niebieski...





Ciąg dalszy nastąpi :) Miłego dnia!