środa, 24 kwietnia 2013

CLXXXI

Z różnych względów znów mnie trochę nie było. Z czasem kiepsko stoję, ale dłubania nie zaniechałam ;)

Ukośnik na 24k z toho 11/o trans-rainbow frosted grass green



Potrójna bransoleta w fioletach (trans rainbow light amethyst, trans rainbow med amethyst + trans rainbow sugar plum) - na zdjęciach zupełnie inaczej wyszły oczywiście



Turek czarno-czarnodiamentowy ;)



I malutka bransoletka dla Małej Księżniczki ;) Ceylon hot pink mocno daje po oczach, ale 3,5 letniej córeczce znajomych powinna się spodobać :)


Mam nadzieję, że wiosna już na dobre się u nas zadomowiła :) Miłego wieczoru Wam życzę!

czwartek, 4 kwietnia 2013

CLXXX

Mam nadzieję, że Święta minęły Wam miło w rodzinnej atmosferze :) Mnie i owszem, tyle że się pochorowałam. Znowu! Nie ma tego złego, co by jednak na dobre nie wyszło - mogę sobie za to poleżeć z książką :D

Myślałam, że dzisiejszy post będzie trochę, powiedzmy, nie na miejscu, ale aura za oknem jednak sprzyja tematom włóczkowym :) Po wydzierganiu tych rękawiczek zrobiłam jeszcze jedną, praktycznie identyczną parę (bez sznurka), która poleciała do Dorartthei jako niespodzianka, w towarzystwie ważek, do wysłania których zbierałam się od roku...  Czasem to nabieranie mocy urzędowej przez różne rzeczy mnie przeraża... ;) Kiedy siostra właścicielki pierwszej pary zobaczyła rękawiczki, zapragnęła identycznych w czerwieni. Nie miałam wyjścia ;) Włóczka yarn art shetland w intensywnie (żeby nie powiedzieć inaczej :D ) czerrrrwonym kolorze, druty 4,5. Poszło ok. pół motka. Zdjęcia robiłam jeszcze przed doczepieniem sznurka (i praniem). Wydawało mi się, że Joasia nie będzie miała szansy ponosić rękawiczek tej zimy. Właściwie miałam rację - nosi je tej WIOSNY...




Miłego dnia! :)