sobota, 23 kwietnia 2011

Eliinka

Od dawna (czyli mniej więcej od roku ;) ) zachwycały mnie Frasiowe chusty ażurkowe. Raz nawet Asia próbowała mnie ażurów uczyć, ale dawno to było i wszystko zapomniałam. Jakiś czas temu postanowiłam jednak w końcu spróbować swoich sił. Chciałam chustę dużą i w miarę łatwą do zrobienia, Frasia więc doradziła mi Eliinę i objaśniła schemat. Za za co dziękuję bardzo jeszcze raz :) za wsparcie duchowe dziękuję też pięknie Lucynce :) Zmagania z chustą trwały ponad dwa tygodnie, oczywiście nie ustrzegłam się błędów, ale jako że lenistwo moje przeważyło nad umiłowaniem estetyki i symetrii, prułam tylko trochę ;) Przy blokowaniu zabrakło mi wersalki, więc pewnie nie jest tak naciągnięta, jak mogłaby być.  Druty nr 5, zużyłam prawie 20 dkg turkusowego Himalaya Kasmiru, który na zdjęciach trochę sprany wyszedł. Oto moje maleństwo :)


Następna ma być Gail, ale zanim się za nią zabiorę, najpierw muszę zrobić Coś Bardzo Ważnego :)

Życzę Wam wszystkim spokojnych, rodzinnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy! :)

piątek, 8 kwietnia 2011

Swarki

Dłubię sobie powoli "cuś". Mam nadzieję w niezbyt odległej przyszłości cusia owego skończyć, obfocić i wrzucić tu, a póki co bardzo pracochłonne ;) kompleciki z kryształkami Swarovskiego. Miałam zamówienie na łezki i barok (kolor Crystal Moonlight, który jest absolutnie przecudowny i mieni się na niebiesko, czego niestety nie potrafię uchwycić na zdjęciach :( )



Oczywiście nie skończyło się na kupnie li i jedynie tego, co kupić miałam... Zaszalałam i zamówiłam sobie serduszka w kolorze o wdzięcznej nazwie Sunflower


 i rozgwiazdy Indicolite AB, które w rzeczywistości mają więcej z zieleni.


Na swoją obronę mogę powiedzieć, że moje kompleciki mają posrebrzane, a nie srebrne dodatki. Pierwszy raz kupowałam takie bigle i krawatki do swarków i póki co jestem z nich zadowolona, zobaczymy jeszcze, jak się będą sprawowały.

Coś mi się majaczy, że ktoś się dopominał zdjęć Potworów... Dzisiaj nadarzyła się okazja do sfotografowania rzeczonych... Otóż kiedy próbowałam robić zdjęcia biżuterii, Loki grzecznie odstąpił mi kawałek kocyka i niespecjalnie interesował się tym, co psuję, Karmel natomiast musiał się pchać w obiektyw. W sumie mu nie żałuję ;) ale mi światło zasłaniał, paskuda jedna! Pstryknęłam mu więc kilka zdjęć, po czym usatysfakcjonowany chyba mały narcyz pobiegł rozrabiać gdzie indziej...


Lokiego też cyknęłam, choć minę miał pod tytułem "Daj-Mi-Święty-Spokój"


I na koniec wspólne zdjęcie Potworów, które to niby są takie strasznie bardzo grzeczne... kiedy śpią! :) Oczywiście zdjęcia nie najlepszej jakości, bo robione pod światło, ale co tam.

Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego weekendu :)