piątek, 3 lutego 2012

CVI

Wczoraj dotarła druga z zamówionych ostatnio paczuszek z tohaczami. W celu zwalczenia chandry zrobiłam sobie kolejne wachlarzyki z wzoru Weraph, z silver-lined lt siam ruby i silver-lined ruby. Dla odmiany z biglami w kolorze złotym, chociaż w sumie wolę srebrny (ale do tych czerwieni pasuje). Chandra nie całkiem sobie poszła, chyba będę musiała wydłubać coś jeszcze... ;> Niestety nie potrafię zrobić porządnego zdjęcia czerwonym koralikom :(

Udanego weekendu!
PS Samochód dalej zdechły...

16 komentarzy:

  1. Chyba nikt nie potrafi fotografować czerwieni, ja też zawsze mam z tym problem
    kolczyki prześliczne

    OdpowiedzUsuń
  2. ogniste :) aż się cieplej zrobiło ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widać, że je tak nazwałam, czy mamy takie same skojarzenia? ^^

      Usuń
  3. czerwień jest mało wdzięczna przy fotografowaniu. A kolczyki ładne Ci wyszły :)
    PS współczuje :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne! I też mam problemy z czerwienią...

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaale ładniste!
    Jak masz chandrę to może na jakieś zakupki pocieszajace się wybierzemy?????
    I cieszę się, że nie wyjeżdżasz na weekend ;)
    Buziaczki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Olu, obawiam się, że przydział kasy na zakupki wydałam ostatnio na koraliki :D
      Ja się nie cieszę, ale fajnie, że się zobaczymy :)

      Usuń
  6. Moja droga ja też się cieszę że weekend masz wolny :) A kolczyki są świetne....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynka, a co - chcesz mi znowu chabazi powycinać..? ;)

      Usuń
  7. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Kolczyki zrobiłaś piękne, a z tego co czytam w komentarzach niektórzy ucieszyli się, że nie wyjechałaś ;)).
    Poza tym chyba lepiej, że auto zdechło pod domem niż w drodze :). Byle do wiosny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, u babci też miałam koralikować ;)
      No ba, wiadomo, że lepiej pod domem... Mam nadzieję, że wróci z niebytu szybko :)

      Usuń
  8. Powiedz chandrze sio! A może nie? Dzięki niej piękne rzeczy dłubiesz? Służy Ci i Twojemu blogowi (nowa szata graficzna szalenie mi się podoba, oj szalenie!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już sobie poszła chyba :) Naczytałam się miłych i pocieszających słów, podłubałam trochę, z M. posiedziałam... :) Dzięki :*

      Usuń

Dzięki za odwiedziny i komentarz :)