Dziś bez tytułu, bo późno jest i myśleć nie mam siły :) Dzięki uprzejmości Weraph wypróbowałam wzór na peyotowe kuleczki. Efekt wygląda tak:
i ma już nową właścicielkę, chyba zadowoloną :) Koraliki toho 11/o w kolorze silver lined frosted peridot.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękniście je zrobilaś! Ja na kulki nawet nie próbuję się porywać, choć jak widzę takie śliczności to łapki mnie swędzą.
OdpowiedzUsuńTa zieleń taka wiosenna ......pięknie wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękować :)
OdpowiedzUsuńJagusiu, porywaj się!
Justynko, temperatura prawie wiosenna, ptaszki po wiosennemu (!) śpiewają, storczyki mi kwitną... to co sobie będę wiosny żałować ;)
Cudne są!!! I pięknie wiosenno zielone :). Pasują do tego słoneczka za oknem :). Buziaki :*
OdpowiedzUsuńBoskie;) Czy ja już kiedyś nie mowiłam ze czego się chwycisz to wychodzi cudnie?
OdpowiedzUsuńWow, świetne :). Muszę spróbować chwycić za szydełko któregoś razu... chociaż bardziej prawdopodobne chyba jest, że zrobiłabym coś takiego przy użyciu Mocy xD
OdpowiedzUsuńŚliczne są .
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWera, a tam :)
Naamah, to igła, nie szydełko :) Z końcówki komenta się popłakałam ze śmiechu :D
O, jakie cudniaste!
OdpowiedzUsuńPS. Zgubiłam w czeluściach komputera ten wzór, prooooooooszę więc, proszę o przesłanie :)
Sith dłubiący koralikowe kulki dzięki Mocy... tak, to zdecydowanie jest sytuacja, przy której można płakać ze śmiechu ;).
OdpowiedzUsuńTobi, mejl poszedł :)
OdpowiedzUsuńNaamah, to prawie jak widok Vadera grającego na akordeonie... :D
...muszę zapamiętać więc, żeby nigdy nie łapać za akordeon :D
OdpowiedzUsuńNaamah, widziałaś filmik, do którego piję..? Jakby co: http://www.youtube.com/watch?v=BgAlQuqzl8o :)
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znałam, ale było boskie *_* Wideo z umuzykalnionym Vaderem pamiętałam tylko to: http://www.youtube.com/watch?v=mesEzrh_XaE
OdpowiedzUsuń