środa, 17 lipca 2013

CXCV Apes Nonnullae ;)

Niespełna rok temu pokazywałam dwie pszczółki koralikowe - jedną z 11/o dostałam od Tobatki, drugą - z 15/o wyplotłam ja. Później powzięłam pomysł zrobienia sobie kolczyków pszczółkowych, ale nie w kształcie kulki, a baryłki. I tak korpusiki bezokie i bezskrzydłe przeleżały prawie rok, dopóki Lucynka nie poprosiła mnie o wydłubanie dla niej dyndadełka z pszczółkami. Upiekłam dwie pieczenie (albo cztery pszczółki) na jednym ogniu :)





Do kompletu z kolczykami odgrzebałam pokazywaną już kiedyś bransoletkę :) Tylko zawieszkę zmieniłam na inną pszczółę :)


Dziś maszyna idzie do naprawy - oby się udało... :) Pozdrawiam Was serdecznie! :)

14 komentarzy:

  1. Pozdrawiam i miarkuję co do stanu zdrowia ,że on już powrócił, a i pszczele twory mnie zachwyciły - kolczyki są bardzo ok !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powrócił on, dzięki ;) a właściwie nawet nie musiał powracać, bo się okazało, że jest ok ;)

      Usuń
  2. pszczółki są przeurocze! aż chce się je odgapić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są przecudne, zwłaszcza te opaque :) I bransoletka do kompletu :)

    Powodzenia z maszyną!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne :)). Takie tłuściutkie ;))).
    Trzymam kciuki, żeby maszyna - całkowicie sprawna - jak najszybciej wróciła do Ciebie :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :)

    Dziabko, Asiu - trzymajcie kciuki koniecznie, już się nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! piękne pszczółki !! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pszczółki fajne, ale dobór koralików w kolczykach zdecydowanie bardziej pszczółkowy, niż w zawieszce :) W każdym razie mnie się bardziej podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobi, w zawieszce kolory są bliższe prototypu ;) Tylko mi się tęczaki schowały gdzieś, więc duża pszczółka z sl jest :)

      Usuń
  8. odlotowe pszczółki ,właśnie penetruje odkryty dopiero co blog i podziwiam wszechstroność :o)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedziny i komentarz :)