Na szczęście nie tylko smutki dokoła :) W ubiegłą niedzielę odbyła się bardzo radosna uroczystość - moja kuzynka stanęła na ślubnym kobiercu (nie sama, oczywiście ;)), po czym nastąpiły hulanki i swawole ;) Zostałam poproszona o wykonanie biżuterii dla Panny Młodej. Miało być w miarę delikatnie, prosto i elegancko, stanęło na kolczykach i bransoletce z kryształków Swarovskiego w odcieniu crystal moonlight.
Na Młodej komplet prezentował się mniej więcej tak, tylko bardziej ostro, niż na zdjęciach ;)
Zosia była (a właściwie: jest) prześliczną Panną Młodą i sprawiło mi ogromną radość, że zechciała w tym ważnym dla siebie dniu wystąpić w biżuterii mojego autorstwa :)
Gratuluję i Zosi Pannie Młodej i Tobie - biżuteria piękna :)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet! Taki delikatny ...
OdpowiedzUsuńPięknie się musi światło załamywać w tych kryształkach :)
z tą prostotą i sworowskimi to czasem ciężko bywa by nie przekombinować - tobie się udało - elegancko, a co też ważne można go nosić nie tylko od wielkiej gali ;)
OdpowiedzUsuńIdealny komplet ślubny. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://koralikowyraj.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńW imieniu Zosi i swoim dziękuję ;)
OdpowiedzUsuń