czwartek, 17 maja 2012

CXXV

Ehhh, powinnam się była już dawno przyzwyczaić do faktu, iż nie mogę niczego planować... Jeśli coś zaplanuję - na 1000% nie uda mi się tego zrobić ;) Na dziś zaplanowałam obfocenie i pokazanie kompletu wężowego, na który koraliki (prawie w całości) nawlekał... M! ;) Z własnej i nieprzymuszonej woli - serio, serio :D Najpierw uciekło mi słonko, a kiedy wróciło i Anna B. była już gotowa, okazało się, że trzeba nakarmić bakterie z aparatu... Tak się jednak nastawiłam na napisanie posta dziś, że postanowiłam pokazać zdjęcia ostatniej prezentowanej przeze mnie gąsieniczki w środowisku bardziej dla niej naturalnym ;)

I brzuszkiem do góry ;) Trochę rozmazane, ale zadziwiająco dobrze i szybko jej szło pełzanie grzbietem w dół ;)
Dziś odebrałam paczuszkę z rivolkami - łiiiiiiiiii! I bonus w postaci dwóch łezek w kolorze jet :) Chciałam zdjęcie zrobić, ale nie zdążyłam. Miłego dnia! :)

14 komentarzy:

  1. świetna jest! i zdjęcia genialne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana dawno Cię nie było ale widzę że nie próżnujesz :)
    Cudowna gąsieniczka no ja bym tam nie narzekała jak by mi się taka do koszyczka z jabłkami zaplątała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jak ja tu dawno nie zaglądałam... aż mi wstyd :( A tu same piękności :D
    Gąsienica jest cudowna :) Z resztą wszystko co weźmiesz w swoje łapki zamienia się w dzieło sztuki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super fotki :)
    Nie cierpię robali,ale Twój jest uroczy!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Gąsieniczka jak żywa, a zdjęcia na jabłkach świetne! Bardzo apetycznie to wyglada :). Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. hii, hii, toż do już hodowla gąsieniczek, jak się bardziej rozpączkują będziesz miała chatkę gąsienicową ;))) ale urokliwe są, trzeba im to oddać!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D może, może... a potem się z nich motyle wylęgną?? ;)

      Usuń

Dzięki za odwiedziny i komentarz :)