Coś nowego...
Od dawna chodziło za mną koralikowanie, w dodatku Frasia podesłała mi piękne wzorki... wszystko było by świetnie, gdyby nie to, że igły się gdzieś schowały i nie chciały wyjść... a że do żyłki nie jestem zbytnio przekonana, przynajmniej w przypadku dużych form (miał być naszyjnik...), stwierdziłam, że spróbuję oplatania :) oto efekty:




Coś starego...
Wreszcie porobiłam zdjęcia swoich swarków i kolczyków z tenshą :) Śnieżynki i barokowe w prześlicznym kolorze crystal moonlight, czego oczywiście na zdjęciach nie widać :)





Fotki doczekały się też moje pierwsze (i mam nadzieję, że nie ostatnie) wrapki. Krzywe w każdej możliwej płaszczyźnie, ale i tak mi się podobają :)
wg tutka Aniołka małego na
Deviantart.