Starałam się dopasować kolory jak najlepiej, idealnie nie jest, ale co zrobić :) Najważniejsze, że właścicielka jest zadowolona :)
Do pierwszego wydłubałam podwójną bransoletkę z koralików toho 11/o (opaque sunshine + opaque oxblood):
I przy naszyjniku (na zdjęciu różnica między brązami jest bardziej widoczna):
Do drugiego naszyjnika zrobiłam pasiastego węża z koralików euroclassu i knorr prandel, bo toho, które miałam, pasowały gorzej, a wiadomo, jak jest z różnicami w kolorach na żywo i na fotkach, więc nie ryzykowałam zakupu nowych :)
Przy naszyjniku:
Piękne, a jak te naszyjniki są skręcone, że się nie rozplatają, a może się rozplatają właśnie??
OdpowiedzUsuńChmurko, szczerze mówiąc też się zastanawiałam, jak są skręcone :) Nie rozplatają się :) Wiem, jak się taki myk robi z rzemykami, ale ze sznurkami z koralikami..?
Usuń:) najważniejsze że działa, no bo ja tacie czasami pomagałam kręcić sznurki - takie gospodarcze, i one wykorzystują zasadę jak przy przędzeniu włóczek, sznurek wielokrotny kręci się w przeciwną stronę do tych pojedynczych z których ten cały jeden powstaje.... (wtedy te dwie siły się równoważą)
Usuńno a tu są wykorzystane jak się domyślam nitki z koralikami... ech dobra nie ma co rozbijać tego na atomy ;) ważny jest efekt a nie jak się go osiągnęło ;) dzięki
Wow :) na przędzeniu nie znam się zupełnie, może kiedyś... :) Bardzo możliwe, że działa to tak, jak mówiesz :) Wiesz, jakby się chciało samemu tak zrobić, to ważne, żeby wiedzieć, jak :D
UsuńNiespecjalnie przepadam za takimi zleceniami, bo nigdy nie da się dopasować idealnie - grunt, że właścicielka naszyjników z bransoletek zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAno :) Z toho robiłam w ciemno (byczą krew nawet "na oko" zamówiłam :) ), ale do drugiej koraliki najpierw poszły do akceptacji :)
Usuń