poniedziałek, 25 marca 2013
CLXXVIII
Świecące wczoraj pięknie słonko pozwoliło mi zrobić trochę lepsze zdjęcia mojego nowego naszyjnika. Od dawna marzył mi się lariat, najlepiej zielony ;) Tylko które odcienie koralików wybrać?! Zdecydowałam się w końcu na cieniowanie sl peridot i sl frosted peridot. Wąż oczywiście swoje odleżał, zanim go wykończyłam. Sprułam chyba ze 20 cm, teraz ma ok. 130 cm. Na końcach oczywiście listki :) Poszło niecałe 40g toho. Ciekawe, czy tym razem uda mi się wywabić wiosnę? Pewnie nie, ale będę próbować ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny piękny piękny!!! i w dodatku w moim ukochanym kolorze, ech narobiłaś mi (wraz z innymi koralikującymi dziewczynami) ochoty na takie wyczyny, idę szukać koralików!!
OdpowiedzUsuńDzięki :) To do dzieła, Chmurko :D
UsuńPiękny! I ile to pracy, podziwiam! Niech no ta wiosna teraz spróbuje nie przyjść, najwyższa pora! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Yen :))) No właśnie, niech spróbuje ;)
UsuńSuper:) A mogłabyś pokazać jak wygląda na modelce? Jestem bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zrobione :)))
UsuńDziękuję bardzo za zamieszczenie zdjęcia:)Jest śliczny. Robisz takie naszyjniki też na zamówienie? Jeśli tak ile kosztuje?
UsuńProszę bardzo :) Napisalam mail :)
UsuńPopieram pomysł przedmówczyni.
OdpowiedzUsuńnaszyjnik cudny!
Dziękuję i jak wyżej ;)
UsuńBoski! I kolor i wykonanie zapiera dech. Ależ mi się wiosennie zrobiło :-)
OdpowiedzUsuńWow, dzięki Alve :))
UsuńCudny zieloniasty! Mnie się też marzy lariat.. Raz już miałam nawleczone kilometry koralików, ale się poplątało i musiałam pociąć.. Drugi raz jakoś nie mogę się zabrać - ale jakby mi ktoś nawlekł, to może bym się zmobilizowała? :)
OdpowiedzUsuńNie marudź, nawlekaj ;P albo przyjeżdżaj do nas ;)
UsuńAch, jaki wiosenny sznur!
OdpowiedzUsuńTak mi się przypomniało - nie wiem jak to się stało, że jeszcze nigdy takich koralikowych listków nie zrobiłam, chociaż mam na nie wzory....
To rób, rób, bardzo fajnie się je dłubie :)))
UsuńOł jeee! Jest prze-cu-dow-ny! I taki optymistyczny :D
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńJak świeża, soczysta, wiosenna trawka- piękny :-)
OdpowiedzUsuńCzy to z 11-stek dłubałaś skoro poszło Ci ok 40g koralików, jeśli tak to wielki szacunek za cierpliwość :-)
Pozdrawiams serdecznie.
Tak, z 11/o, na 5 w rzędzie. Szacunek może by się za 15 należał ;)
UsuńPrześliczny! Też marzy mi się lariat, ale na razie jeszcze przeraża mnie ilość koralików do nawleczenia ;)).
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, to nie myśl przy nawlekaniu i już ;)
UsuńJakby powiedział Czesio - zajebiaszczy ! Przepiękny kolor, cudne te listki... Teraz to już musi zacząć się wiosna :) wstyd się przyznać, ale do lariatu nie mam cierpliwości....
OdpowiedzUsuńNitko, kto, jak kto, ale Ty? Ty nie masz cierpliwości??? Aż się wierzyć nie chce :)
Usuńaaa! jak intensywnie kolorowo! Chcę taki! Teraz-zaraz-już :D Zaraz po świętach lecę po koraliki, zielone i czerwone na dokładkę. Ależ mi ochoty narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kajkosz:)
Ciesze się, ze Cie zainspirowalam ;) Ciekawa jestem efektu koncowego :)
Usuń