Miałam pisać wczoraj, ale mi nie wyszło (znowu...), za to dziś będzie kumulacja samych przyjemnych spraw :)
Po pierwsze dostałam wyróżnienie od
Zainspirowanej i
Random Forest... Przypomniało mi to o wyróżnieniu od
Niki, o którym - przyznaję się bez bicia - zdążyłam zapomnieć, bo nie do końca wiedziałam, co z nim zrobić, a i sklerotyk ze mnie straszny... Dziewczyny, dziękuję bardzo Wam wszystkim i każdej z osobna, strasznie mi miło, że o mnie pomyślałyście :* Aniu, Tobie chciałabym podziękować jeszcze raz, już Ty wiesz za co :)
Oczywiście mam problem, bo powinnam mianować w sumie chyba 20 osób; nie wszyscy wyróżnienia przyjmują, a niektóre osoby, którym chciałabym je przyznać, nie posiadają bloga... Tobi - może w końcu się skusisz..? Nie będę więc chyba oryginalna, jeśli napiszę, że mianuję wszystkie osoby, do których zaglądam i zaglądające do mnie też :) I straszna będę, ale sobie tu wlepię te wyróżnienia, o:
A teraz pokażę Wam, czemu dziś mi się mordka śmieje :) Jak być może niektóre z Was pamiętają, od wakacji produkowałam wymiankowe Cthulhisie (czyli "zielone skrzydlate ośmiorniczki") dla Anat... Już się nawet pochwaliłam, że wyślę w ubiegły poniedziałek... Khe... nie dotarłam na pocztę jeszcze... ale dziś w domu czekała na mnie przemiła niespodzianka - paczuszka od Anat (tak, mam wyrzuty sumienia... :P )!!! A w tej paczuszce same cuda! A miał być tylko Śmierć...
Śmierć jest (może mi wybaczy sformułowanie, ale co ja poradzę..?) po prostu przeuroczy!!! Kosę jeszcze przymocuję :) Kartka klimatyczna, z ogromnie sympatyczną treścią... czekolada pyszna, pamiętam takie z dzieciństwa, hehehe... chociaż sobie dietę wymyśliłam, to jednak oprzeć się nie mogłam i wrąbałam sama tak zwaną większą połowę... ;) pyszszszna była! :D
Śmierć w zbliżeniu
a spoczywał w prześlicznej w swej mroczności sakiewce! Takie oto detale posiada:
Sakiewka wprost idealnie nadaje się do przechowywania... moich kostek! :D Być może takie było nawet zamierzenie Autorki ;) Zamiast trzech sakiewek wątpliwej urody a produkcji własnej (szydełkowej), będę mieć jedną, piękną sakiewkę :) ale chyba muszę dokupić trochę kostek, bo za mało pękaty jest woreczek ;)
Aniu - Anat, jeszcze raz stokrotne dzięki! Mam nadzieję, że zawartość paczuszki ode mnie choć w połowie sprawi Ci taką radość, jaką mnie sprawiły prezenty od Ciebie! :)
A na koniec mini konkurs dla wytrwałych ;) aczkolwiek nieco hermetyczny... Kto zgadnie, co przeczytałam na opakowaniu czekolady zamiast SCHOGETTEN...