sobota, 19 lutego 2011

Love(-)craft'owo ;)

Tytułowanie postów to najgorsza część pisania bloga... Może z lenistwa powinnam się przerzucić na numerowanie?? Z drugiej strony, musiałabym policzyć posty od początku, wiele ich nie było, ale jednak... ;)
Ostatnio pokazywałam, jakie cudeńka dostałam od Anat, dziś, ponieważ przesyłka ode mnie dotarła do Ani, pokażę Wam, co poleciało w zamian :) Gwoździem programu miały być Cthulhisie:

Tutaj mała dygresja. Ostatnio popsuła mi się komórka, w związku z czym wreszcie mam na dysku zdjęcia z tegoż grata zgrane. Przy okazji więc Cthulhisiów dla Ani oraz minionego Dnia Kota, pozwolę sobie wkleić fotkę (niestety marnej jakości) największego ufilcowanego przeze mnie Cthulhu, w towarzystwie innego Wielkiego Przedwiecznego ;) Ów czarny stwór w postaci kota waży około 4 kg, można sobie zatem wyobrazić, jakiej wielkości jest Cthulhu.


Pan H.P. Lovecraft pewnie się w grobie przewraca ;) Swoją ścieżką zastanawia mnie, czy lubił craft, jakby mogło wskazywać na to jego nazwisko... ;) Wracając jednak do tak zwanego "adremu", Anat dostała jeszcze kolczyki z czachami


oraz kolczyki - jeżynki


Nowa właścicielka podobno jest zadowolona, co cieszy mię niezmiernie :)
Pozdrawiam Was serdecznie i udanego weekendu życzę :)

12 komentarzy:

  1. Jeżynki są najpiękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne są te Cth...sie (w życiu nie nauczę się tej nazwy), a w naturze jeszcze ładniejsze niż na zdjęciu :). A ten siedzący w towarzystwie Lokiego jest faktycznie ogromny :). Nieźle się musiałaś przy nim nadziubać :))

    OdpowiedzUsuń
  3. W dużym Cthulhu widzę poważną konkurencję dla Toy Vault ;). A Loki najwyraźniej obrósł w majestat :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne wszystko :) a kota.. :D czarna jak moja, na fotelu w obiciu identycznym jak u mnie :D hihi

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, potwory pierwsza klasa. A ten czarny żywy jest najładniejszy;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne te(wstawić trudne słowo).A ten wielki (tu też wstawić to trudne słowo)jest niesamowity:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak,tak,nazywanie postów!Co by tu z tym zrobić?Zacząć odliczać od jakiejś rocznicy?Albo z okazji jakiegoś postanowienia?Np "postanawiam,że od dziś do końca 2014r napiszę co najmniej 400postów.nie wierzycie?zakład?no to żeby udowodnić,od dziś liczymy;-)" i już tematy z głowy,następny post będzie miał numer 1 :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł niezmiernie kuszący :). Jako nowa właścicielka miniaturowych Cthulhisiów, spieszę donieść, że są w każdym calu tak genialne, jak zostało to uwiecznione na zdjęciach. Robią furorę na uczelni, dziś je prawie ze mnie zerwano. Ledwo umknęłam.
    Czarny Wielki Przedwieczny w towarzystwie Zielonego Wielkiego Przedwiecznego sieje grozę i emanuje majestatem. Koty są absolutnie nie z tego świata, a Loki już szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki :)

    Frasiu, Lucynko - ja tam mówię [Ktulisie] zdrobniale od [Ktulu], aczkolwiek słyszałam ze dwie inne wersje wymowy i nie wiem, jak być powinno ;)

    Naamah - fajnie by było, ale nie sądzę, aby taka produkcja domowa była opłacalna ;) niemniej jednak czuję się zaszczycona ;)

    Moni, zdjęcie jest archiwalne, wersalki już tejże nie posiadamy, ale to musi coś znaczyć ;)

    Dorartthea - chyba mam za słabą wolę, żeby się na takie coś porywać, ale kto wie? :) dzięki za podpowiedź!

    Anat, normalnie się wzruszyłam :D To znaczy, że na uczelni wiedzą, co to to zielone? ;) Koty na pewno nie są z tego świata - Karmelowi normalnie oczy świecą się na czerwono (a miał się nawet nazywać Daimon...), a na zdjęciach nawet na żółto, co wskazywało by chyba na pochodzenie "ekstraterrestialne"... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cthulhu wyglądają genialnie:) ( musiałam zrobić kopiuj wklej żeby błędu nie zrobić;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cthulhu w postaci kolczyków są cudne! Sama bym z chęcią je przygarnęła.
    Kot uroczy, duży Cthulhu również :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedziny i komentarz :)