wtorek, 6 listopada 2012

CLVIII

Dawno, dawno temu kupiłam dwie (więcej nie było ;)) fasetowane kuleczki labradorytu, z których jedna wykazuje właściwości labradoryzujące ;) (i nawet udało mi się to na fotce uchwycić) Ostatnio weszłam w posiadanie zawieszek z elfikami i postanowiłam te składniki połączyć :) do tego dodałam koraliki fire polish black diamond ab.



Wyplotłam też ostatnio bliźniacze sztyfty z toho 15/o w kolorze nickel - jedna para powędrowała w świat, druga została ze mną :)



Zza chmur nieśmiało prześwieca słoneczko - oby zostało na dłużej :)

14 komentarzy:

  1. Urokliwe szalenie są te elfikowe zawieszki i kolczyki, które z nimi zrobiłaś...

    A kuleczek mi się takich sztyftowych zachciało przez Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne,piękne:)))Co mi zaraz nasunęło pomysł,żeby może trochę te moje elfiki upiększyć?Buziole:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Szalejesz z tymi koralikami! :D Kolczyki piękne. I AŻ jeden labradoryt labradoryzuje? :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Te pierwsze kolczyki są po prostu boskie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Alez tu swietliscie! Śliczne materialyn Ci sie udalo znaleźć do tych kolczykow, zawieszki są bajeczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawieszki znalazłam szukając czegoś na magiczną wymiankę :) Taki drobiazg, a cieszy :))))

      Usuń
  6. Kolczyki te pierwsze są cudowne :)
    A co do spotkania to chwilowo jestem w trakcie zmiany mieszkania :) Jak tylko się przeprowadzę to zapraszam na kawkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne są te Twoje koralikowe dzieła:)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedziny i komentarz :)