Anioł wrócił z drugiego wypału. Dlaczego bieszczadzki? Kto zna SDM, ten wie, a kto nie zna, może się dowiedzieć słuchając piosenki z dołu posta :)
Wczoraj dostałam takie śliczne, drewniane czółenka - dzięki za cynk Dziabko i Alushko :) I przede wszystkim Tobie Tobi ;) za to, że mi je wcześniej zachwalałaś :) Na razie ich nie sprawdzałam, choć nie powiem, żeby mnie nie korciło... ale twarda będę i najpierw skończę wymiankową broszkę dla Anety :)
Na koniec piosenka wyjaśniająca bieszczadzkie pochodzenie mojego aniołka ;) miłego słuchania!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam i SDM i tę piosenkę i Bieszczady (oj, jak dawno tam nie byłam :( )...
OdpowiedzUsuńPiękny jest Twój...
Jest jeszcze jedna piosenka o aniele (taki pewnie byłby mój :) ), którą bardzo lubię: "Ballada o poecie", też SDM..
( http://www.youtube.com/watch?v=vLb6gih_9jI )
"Odfrunęły anioły do ciepłych rajów
Tylko jeden w karczmie na rozstaju
Głuchy na boskie wołania
Hulał z karczmareczką do świtania
Pióra piwem zlane sosem musztardowym
Skaranie boskie z takim aniołem
Jedno skrzydło złamał drugie zastawił
Wszystkich wycałował pod ławę się zwalił
Naważył anioł piwa stracił mannę z nieba
Musi sam zapracować na kawałek chleba
Że nikogo nie zbawił zczłowieczał na amen
Już na zawsze zostanie anioł między nami
Niebo z ziemią rymuje słowami skrzypcami
I pomiędzy kramami kręci się z rymami
Dzieci za min biegną psów pijaczków zgraja
A ten im wyśpiewuje o utraconych rajach..."
Przepraszam za długi wpis :) Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko przytoczeniu tekstu piosenki, ale.. no... :)
Wprowadziłaś mnie w nostalgiczny nastrój :)
Aniołek śliczny, a po wysłuchaniu tej piosenki jeszcze piękniejszy :). Jak ja dawno nie słuchałam SDM, a tak bardzo lubiłam ich piosenki - dzięki za przypomnienie :). Powspominałam sobie wędrówkę po bieszczadzkich szlakach, dawno temu, w początkach października - było pięknie, słonecznie i tak cudownie kolorowo, a tylu gwiazd nocą na niebie chyba nigdzie indziej nie widziałam. Ech, rozmarzyłam się :).
OdpowiedzUsuńDzięki :*
OdpowiedzUsuńTobi, nie mam nic przeciwko długim wpisom :) tym bardziej, że "Ballady o poecie" akurat nie znałam, a jest świetna... :)
Frasiu, cieszę się, że mogłam przypomnieć Ci SDM i przywołać piękne wspomnienia :)
uwielbiam SDM :) a aniołek zielony taki.. jak nic bieszczadzki ;)
OdpowiedzUsuńi anioły i bieszczady Klaudynkakocha... :)
OdpowiedzUsuńBieszczadzki jest jak najbardziej. :-) Może go tam za rok spotkam... I nie wiem, Kasiu, jak Ty to robisz, bo z wpisu na wpis coraz większe cuda pokazujesz. :-))
OdpowiedzUsuńAniołeczek prześliczny, piękny
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł ten janiołek! :) A Ty kończ waść i bierz się za czółenka!
OdpowiedzUsuńMiód na skołatane i zestresowane serce me lejecie... :) cieszę się, że się podoba, dziękuję :*
OdpowiedzUsuńAniu, no co Ty...
Dziabko, może wstydu oszczędzę :) Jak mi się nitka skończyła, to nawinęłam na drewniane - cudne jest! Śmiga jak ta lala ;) i fajnie w łapce leży :)