środa, 11 sierpnia 2010

Co w trawie piszczy...

Od kilku dni zbierałam się, żeby napisać, ale jakoś nie wyszło, dziś zatem nadrabiam zaległości :)
Na początku się pochwalę, a co! Nika w swej dobroci niezmierzonej obdarowała mnie kolejną śliczną Anieliczką... Fuksiara ze mnie straszna, tym bardziej, że zauroczyła mnie (Anieliczka znaczy), kiedy zobaczyłam ją na nikowym blogu :) Zdjęcie nie za ciekawe, ale trudno, oto ona: 


Zabawy z lnianym sznurkiem niezmiernie się mię spodobały, Babie Lato zasugerowała połączenie z bursztynem... Pomysł uznałam za przedni, przypomniałam sobie o zachomikowanych gdzieś bursztynkach w postaci bransoletki (i nawet znalazłam ją od razu - najlepiej odnajduję się w swoim własnym bałaganie ;)), rozbroiłam i nabroiłam ;) Póki co naszyjnik, ale na kolczyki bursztynków też wystarczy. Leciutkie są, więc naszyjnik wygląda na dość puchaty, chociaż określenie do lnu chyba nie pasuje ;)


A teraz coś z zupełnie innej beczki - "prezent" od weterynarza... W środku Karmela znaleziono...


Czyli RTG kłamie (miała być kulka 1,8 cm...), ale to nawet lepiej...

5 komentarzy:

  1. Anieliczka piękna i nawet jakość zdjęcia jej nie zaszkodziła :).
    Naszyjnik sznurkowo-bursztynkowy jest super! Bardzo mi się podoba, tym bardziej, iż wiem z doświadczenia, że na żywo będzie wyglądał jeszcze lepiej :). Ciekawa jestem jakie kolczyki do niego wymyślisz? Coś mi się zdaje, że w najbliższym czasie też chyba chwycę za szydełko i spróbuję zrobić podobny naszyjnik (ciekawe co mi z tego wyjdzie?).

    OdpowiedzUsuń
  2. ha :)))
    i tak zrobiłam, że już widzę jak piszesz nowego pościka :)) mniam :)) mój ulubiony bloguś :))
    się rozwija, a ja mam przyjemność (i nie tylko ja) Ci towarzyszyć :)) jakże mi miło :))

    aaaaaaaaa naszyjnik cudniasty, mimo że za bursztynami nie przepadam....ale taki z czarniutkimi oczkami to musiałby być przecudnieprzepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki dziewczyny :)

    Frasiu, to chyba pytanie retoryczne było? Bo co może wyjść, jeśli za szydełko zabierasz się TY..?

    Nikuś, nie wygłupiaj się...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, świetny ten naszyjnik! Widać, ile osoba naprawdę kreatywna potrafi "wykrzesać" z szydełka :). Podziwiam i gratuluję, a blog dodaję do ulubionych ^^

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedziny i komentarz :)