Od kilku dni zbierałam się, żeby napisać, ale jakoś nie wyszło, dziś zatem nadrabiam zaległości :)
Na początku się pochwalę, a co! Nika w swej dobroci niezmierzonej obdarowała mnie kolejną śliczną Anieliczką... Fuksiara ze mnie straszna, tym bardziej, że zauroczyła mnie (Anieliczka znaczy), kiedy zobaczyłam ją na nikowym blogu :) Zdjęcie nie za ciekawe, ale trudno, oto ona:
Zabawy z lnianym sznurkiem niezmiernie się mię spodobały, Babie Lato zasugerowała połączenie z bursztynem... Pomysł uznałam za przedni, przypomniałam sobie o zachomikowanych gdzieś bursztynkach w postaci bransoletki (i nawet znalazłam ją od razu - najlepiej odnajduję się w swoim własnym bałaganie ;)), rozbroiłam i nabroiłam ;) Póki co naszyjnik, ale na kolczyki bursztynków też wystarczy. Leciutkie są, więc naszyjnik wygląda na dość puchaty, chociaż określenie do lnu chyba nie pasuje ;)
A teraz coś z zupełnie innej beczki - "prezent" od weterynarza... W środku Karmela znaleziono...
Czyli RTG kłamie (miała być kulka 1,8 cm...), ale to nawet lepiej...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Anieliczka piękna i nawet jakość zdjęcia jej nie zaszkodziła :).
OdpowiedzUsuńNaszyjnik sznurkowo-bursztynkowy jest super! Bardzo mi się podoba, tym bardziej, iż wiem z doświadczenia, że na żywo będzie wyglądał jeszcze lepiej :). Ciekawa jestem jakie kolczyki do niego wymyślisz? Coś mi się zdaje, że w najbliższym czasie też chyba chwycę za szydełko i spróbuję zrobić podobny naszyjnik (ciekawe co mi z tego wyjdzie?).
ha :)))
OdpowiedzUsuńi tak zrobiłam, że już widzę jak piszesz nowego pościka :)) mniam :)) mój ulubiony bloguś :))
się rozwija, a ja mam przyjemność (i nie tylko ja) Ci towarzyszyć :)) jakże mi miło :))
aaaaaaaaa naszyjnik cudniasty, mimo że za bursztynami nie przepadam....ale taki z czarniutkimi oczkami to musiałby być przecudnieprzepiękny :)
Dzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńFrasiu, to chyba pytanie retoryczne było? Bo co może wyjść, jeśli za szydełko zabierasz się TY..?
Nikuś, nie wygłupiaj się...
się nie wygoopiam :)
OdpowiedzUsuńJejku, świetny ten naszyjnik! Widać, ile osoba naprawdę kreatywna potrafi "wykrzesać" z szydełka :). Podziwiam i gratuluję, a blog dodaję do ulubionych ^^
OdpowiedzUsuń