piątek, 2 sierpnia 2013

CXCVII

Dostałam zlecenie na węża... ;) Gadzina miała być w kolorze opaque pepper red, ale brakowało mi odrobiny koralików, więc, za przyzwoleniem przyszłej nosicielki, dodałam do papryki trochę wisienek :P Najlepiej robiło mi się ją wieczorem, przy sztucznym świetle, gdyż w dziennym pepper i cherry są prawie nie do odróżnienia... Naszyjnik miał mieć ok. 75 cm, zapinać się normalnie ;) a oprócz tego dać się nosić z supełkiem, jak lariat. Wiadomo, że na supełek dużo węża schodzi, uznałam, że będzie na to za krótki. Natchnął mnie ostatni naszyjnik Psotki :) Dostał więc peyote'ową obrączkę i dopinane ważki (na razie, bo pasowały najlepiej spośród zawieszek, które miałam, ale w bliżej nieokreślonej przyszłości zostaną podmienione na inne). Zdjęcia robione na szybko, Anka nie miała jak pozować ;) W wersji lariatopodobnej wygląda tak:


W "normalnej" tak:


I z "bajerami"


A wiecie, co? Dziś odbieram maszynę!!!! :D Mam nadzieję, że teraz nic nam już w integracji i dalszym oswajaniu przeszkadzać nie będzie ;) Za to, żeby nie było za dobrze, paskudne przędziorki zaatakowały moje storczyki... :( Może się uda wredoty wytępić...

Pozdrawiam serdecznie! :)

8 komentarzy:

  1. Ciekawy ten naszyjnik wyszedł - podoba mi się w wersji z suwakiem :)

    Przędziorkom sio... Mój storczyk jeden stracił wszystkie liście podczas mojej nieobecności - nie wiem, czy umarł całkiem, czy odrośnie - na razie daję mu szansę, bo widzę w doniczce jeszcze kilka żywych korzeni.. Może zmiana podłoża na świeże mu pomoże - innemu kiedyś pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suwak :D no w sumie... :)

      Sio, sio...
      Najważniejsze, że korzonki są ok, trzymam kciuki :)

      Usuń
  2. ..i kolor też jest przepiękny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczywistości trochę inny, ale tak to już jest ze zdjęciami :)

      Usuń
  3. Ślicznie Ci wyszedł ten naszyjnik! Na jakiejś rosyjskiej stronie wyczytałam kiedyś, że taki naszyjnik nazywa się transformer :).
    Jak zwał, tak zwał, najważniejsze, że piękny jest :)).
    Mam nadzieję, że maszyna jeszcze działa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Transformer? Ale czad :)

      Jeszcze... :)

      Usuń
  4. świetna gadzinka :D podoba mi się tak a'la lariat :D
    przędziorki fuj, też już jednego storczyka przez nie wywaliłam... i dwa piękne bluszcze...

    niech Ci oswajanie z maszyną dobrze idzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Mam nadzieję, że sobie pójdą precz... coś jakby lepiej wygląda kwiatek, ale... :)
      Będę się starać :D

      Usuń

Dzięki za odwiedziny i komentarz :)