Jakiś czas temu zamówiłam na próbę toho hex 11/o jet oraz frosted jet. Kiedy zaczęłam robić z nich pierwszego węża, wiedziałam, że na jednym się nie skończy - zauroczyły mnie te koraliki :) Wczoraj postanowiłam sobie samej zrobić prezent na Dzień Dziecka (a co! :D) i tak powstała moja Czarna Mamba ;) Na zdjęciach nie wygląda może najlepiej, ale na żywo "łuski" prezentują się według mnie ładniej, niż w wężach z toho round. W planach mam jeszcze naszyjnik do kompletu :)
Miłego weekendu wszystkim :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetny prezent sobie wyszydełkowałaś :). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki Anulu :) a ja jeszcze nie dotarłam na Twojego bloga...
UsuńTo się nazywa trafiony prezent! :)). Śliczna bransoletka! Ja z okazji Dnia Dziecka zamówiłam sobie kolejne koraliki :)))). Pytanie tylko, kiedy ja to wszystko przerobię? Buziole :*
OdpowiedzUsuńHihihi, jak wiesz, taki prezent też sobie sprawiłam... Ale pensja już przyszła :D kiedyś to przerobimy...
Usuńfajny efekt ;) czy naszyjnik będzie potrójny???
OdpowiedzUsuńDzięki :) tak jest :) tylko czekam, aż mi paczuszka dojdzie :D
UsuńFaaaajna... Ja sobie w ramach prezentu kupiłam bluzkę :)
OdpowiedzUsuńsuper! nie ma to jak dostać coś co się chciało dostać :D
OdpowiedzUsuńCuuuuuudna!
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :*
OdpowiedzUsuń