Wczoraj dotarła druga z zamówionych ostatnio paczuszek z tohaczami. W celu zwalczenia chandry zrobiłam sobie kolejne wachlarzyki z wzoru Weraph, z silver-lined lt siam ruby i silver-lined ruby. Dla odmiany z biglami w kolorze złotym, chociaż w sumie wolę srebrny (ale do tych czerwieni pasuje). Chandra nie całkiem sobie poszła, chyba będę musiała wydłubać coś jeszcze... ;> Niestety nie potrafię zrobić porządnego zdjęcia czerwonym koralikom :(
Udanego weekendu!
PS Samochód dalej zdechły...
Chyba nikt nie potrafi fotografować czerwieni, ja też zawsze mam z tym problem
OdpowiedzUsuńkolczyki prześliczne
To mnie pocieszyłaś, Chmurko :) Dzięki!
Usuńogniste :) aż się cieplej zrobiło ^^
OdpowiedzUsuńA widać, że je tak nazwałam, czy mamy takie same skojarzenia? ^^
Usuńczerwień jest mało wdzięczna przy fotografowaniu. A kolczyki ładne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńPS współczuje :(
Dziękuję, Moni :)
UsuńPiękne! I też mam problemy z czerwienią...
OdpowiedzUsuńDziękować :) Pocieszające ;)
UsuńAaaale ładniste!
OdpowiedzUsuńJak masz chandrę to może na jakieś zakupki pocieszajace się wybierzemy?????
I cieszę się, że nie wyjeżdżasz na weekend ;)
Buziaczki !
Dzięki :) Olu, obawiam się, że przydział kasy na zakupki wydałam ostatnio na koraliki :D
UsuńJa się nie cieszę, ale fajnie, że się zobaczymy :)
Moja droga ja też się cieszę że weekend masz wolny :) A kolczyki są świetne....
OdpowiedzUsuńJustynka, a co - chcesz mi znowu chabazi powycinać..? ;)
UsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Kolczyki zrobiłaś piękne, a z tego co czytam w komentarzach niektórzy ucieszyli się, że nie wyjechałaś ;)).
OdpowiedzUsuńPoza tym chyba lepiej, że auto zdechło pod domem niż w drodze :). Byle do wiosny!
Hehe, u babci też miałam koralikować ;)
UsuńNo ba, wiadomo, że lepiej pod domem... Mam nadzieję, że wróci z niebytu szybko :)
Powiedz chandrze sio! A może nie? Dzięki niej piękne rzeczy dłubiesz? Służy Ci i Twojemu blogowi (nowa szata graficzna szalenie mi się podoba, oj szalenie!).
OdpowiedzUsuńJuż sobie poszła chyba :) Naczytałam się miłych i pocieszających słów, podłubałam trochę, z M. posiedziałam... :) Dzięki :*
Usuń