Muszę trochę nadgonić zaległości, bo jak tak dalej pójdzie, to do grudnia się nie wygrzebię z wakacyjnych wspominków ;) Coby wreszcie zamknąć temat wojaży, przedstawiam ostatnie dłubaninki znad morza i pamiątki z wakacji :)
Wera pokazała mi, jak oplatać kaboszonki i w dodatku obdarowała ślicznym zoisytem :) niestety na zdjęciu nijak nie mogłam uchwycić prawdziwego koloru rzeczonego kamyka :( Kropelki (po raz pierwszy bez schematu :)) i wąż również mają inny kolor w realu. Poza tym kuferek już ze skarbusiami - powiedzmy-że-bursztynkiem i skamieniałą muszelką oraz kolczyki, które po prostu MUSIAŁAM kupić. Co prawda wyglądają bardziej jak zające ekshibicjoniści, niż jak nietoperze, ale mnie urzekły ;)
Żeby nie było, że tylko dłubałam na urlopie, kilka fotek z odwiedzonych przez nas miejsc :)
Owl Drawing Step by Step (3 ways)!
1 dzień temu