piątek, 28 września 2012

CXLVIII

Wykończyłam dziś i pokazuję przedpremierowo ;) (bo jeszcze nie trafił do swojej Właścicielki :) ) naszyjnik, który zrobiłam już jakiś czas temu. Sznur wydziergałam do kompletu do tej bransoletki. Mam wrażenie, że na każdym zdjęciu ma inny kolor...


Udanego i słonecznego weekendu Wam życzę :)

wtorek, 25 września 2012

CXLVII

Powracam po przerwie wymuszonej pracą itp. :) Dłubię kilka większych rzeczy, ale dziś pokażę tylko drobiazgi - proste, acz sympatyczne kolczyki-imbryczki z zieloną herbatą ;) Czekałam na nie dłuuuuugo i w końcu są :) Jako tło posłużył mi arkusz z serii "Tea for Two" Galerii Papieru.


Dzięki Tobatce dowiedziałam się, że mój motylek zajął trzecie miejsce w ostatnim konkursie Craftladies! Niezmiernie mnie ta wiadomość ucieszyła, pierwszy raz w życiu (nie licząc podstawówki ;)) coś takiego mi się przytrafiło :) Pierwsze miejsce otrzymała Vitalisky za niesamowitą kolię, drugie - Jóśka za piękną chustę. Bardzo dziękuję tym, którzy głosowali na mojego Ornithoptera :) I Jóśce za to, że zgłosiła go do konkursu :)

Udanej reszty dnia! :)

wtorek, 4 września 2012

CXLVI

Co i rusz słyszę dochodzące zza okna odgłosy spadających żołędzi bębniących o dachy samochodów... Jesień pełną gębą! Poza tym coraz bardziej ciągnie mnie ostatnio do filcu i drutów... Póki co jednak, z trochę innej beczki...
Ostatnio dość często piekłam muflony (zwane przez niektórych muffinkami ;)) i przypomniałam sobie w końcu o kolczykach z modeliny, które nie doczekały się jeszcze zdjęć. Oto i one :) Jako tło posłużył mi papier z serii "Tea for Two" Galerii Papieru.


Później naszło mnie na pieczenie torciku...


Chciałam też pokazać śliczną szkatułkę (na widok której od dawna prawie się śliniłam) dostaną od Aleksji :) I kota, który był w środku ;) Zdjęcia niestety robione przy użyciu lampy, albowiem światło zastrajkowało. Olu, jeszcze raz dziękuję!!!! :*


A wczoraj wreszcie dotarłam na spotkanie robótkowe do gliwickiej Czekoladziarni :) Przyjechała też, nie po raz pierwszy zresztą, Lucynka; poznałyśmy całe wielkie mnóstwo pozytywnie zakręconych craftek :) I dzięki nim chyba wraca mi (po przeszło roku, jeśli nie więcej) wena na frywolitki! :)