Od dawna (czyli mniej więcej od roku ;) ) zachwycały mnie Frasiowe chusty ażurkowe. Raz nawet Asia próbowała mnie ażurów uczyć, ale dawno to było i wszystko zapomniałam. Jakiś czas temu postanowiłam jednak w końcu spróbować swoich sił. Chciałam chustę dużą i w miarę łatwą do zrobienia, Frasia więc doradziła mi Eliinę i objaśniła schemat. Za za co dziękuję bardzo jeszcze raz :) za wsparcie duchowe dziękuję też pięknie Lucynce :) Zmagania z chustą trwały ponad dwa tygodnie, oczywiście nie ustrzegłam się błędów, ale jako że lenistwo moje przeważyło nad umiłowaniem estetyki i symetrii, prułam tylko trochę ;) Przy blokowaniu zabrakło mi wersalki, więc pewnie nie jest tak naciągnięta, jak mogłaby być. Druty nr 5, zużyłam prawie 20 dkg turkusowego Himalaya Kasmiru, który na zdjęciach trochę sprany wyszedł. Oto moje maleństwo :)
Następna ma być Gail, ale zanim się za nią zabiorę, najpierw muszę zrobić Coś Bardzo Ważnego :)
Życzę Wam wszystkim spokojnych, rodzinnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy! :)
Owl Drawing Step by Step (3 ways)!
1 dzień temu